______________________________________________________________
Postanowiłam przejść się do parku na długi spacer. Jednak nietrwało
to dość długo, ponieważ zaczął padać deszcz. Pobiegłam do pobliskiej
kawiarenki. Jak tylko weszłam do środka zobaczyłam pełno ludzi. Postanowiłam pójść
coś sobie zamówić ale niestety ktoś mi na to nie pozwolił. Upadłam na ziemię a
moja ulubiona bluzka była ubrudzona od tego picia które ktoś pił.
-Hej przepraszam. Nie zauważyłem Ciebie.- zaczął się tłumaczyć.
Chłopak wpatrywał się we mnie swymi zielonymi tęczówkami.
-Spoko wszystko jest w porządku.-zapewniłam chłopaka a On
pomógł mi wstać.
-Może napijemy się gorącej czekolady?- zaproponował chłopak
w loczkach.
-Owszem możemy ale najpierw może się przedstawisz?-
zaproponowałam.
-Ale ze mnie gapa. Harry jestem. A jak taka przepiękna
dziewczyna ma na imię?- powiedział.
-Jestem [t.i.] miło mi Ciebie poznać Haroldzie.- jak tylko
to powiedziałam zaczęłam się śmiać a razem ze mną Harry. Chciałam się o nim
czegoś dowiedzieć, ponieważ dopiero teraz go poznałam.
-Oooo widzę, że jesteś naszą fanką.- powiedział Hazz.
-No tak jakoś wyszło- powiedziałam z przekąsem. Ale i tak po
tym uśmiechłam się do niego. Gadaliśmy tak przez jakiś czas ale oczywiście musiała
nam przerwać mój telefon. Akurat dzwoniła moja mama i kazała mi szybko wracać
do domu. Powiedziałam to Harremu a on chciał mnie odwieźć lecz nie chciałam mu zawracać
głowy. Już chciałam odchodzić ale loczek chwycił mnie za nadgarstek.
-Hej czekaj tutaj masz mój numer i proszę zadzwoń lub napisz
do mnie jak tylko przyjdziesz do domu.-poprosił mnie loczek. Skinęłam głową na
zgodę i udałam się tą samą drogą do domu. Jak tylko dochodziła zobaczyłam moją
mamę w kuchennym oknie.
-Hej kochanie co ty tak późno wracasz do domu.- powiedziała.
A ja się zdziwiłam, że obchodzi ją to co robię.
-A tak jakoś poznałam nowego kolegę i się zagadałam.-
wiedziałam, że jest nieźle wkurzona ale ukrywa to pod uśmiechniętą miną.
-Jest tak sprawa my z tatą musimy wyjechać za dwa dni i
zostanie z tobą twoja siostra.- powiedziała i wyszła z kuchni. Postanowiłam napisać
do Harre’go. Wpisałam ciąg liczb i napisałam do Niego. „Hej jak coś to już jestem w domu. Wiesz zastanawiam się jak taki
chłopak jak ty zainteresował się taką dziewczyną jak ja?” . byłam ciekawa
co on takiego naprawdę we mnie widzi, że poprosił mnie o taką rzecz. Odpowiedź dostałam
po chwili. „ Dziękuję, że tak szybko do
mnie napisałaś. Wiesz co widzę w takiej dziewczynie jak ty. Widzę to, że nie patrzyła
na to co piszą w tabloidach ale chciałaś mnie naprawdę poznać. Jako zwykłego
chłopaka. ;-)”. Nie odpisałam już na to tylko uśmiechłam się do ekranu
telefonu. Poszłam się wykąpać i przebrać się w pidżamę. Jak tylko obudziłam
się spojrzałam na telefon. Była tam jedna nieodebrana wiadomość od nieznajomego
mi numeru. „ Hej mam nadzieję, że nasz
loczek będzie z tobą szczęśliwy. Lo xoxo”. Nie znałam nikogo o tym początku
imienia. Ale jednak przypomniało mi się, że Hazz jest w zespole i już potem
wiedziałam domyśliłam się kto to jest. Moje rozmyślania przerwał dzwonek do
drzwi. Postanowiłam udawać, że jeszcze śpię. Moja mama wpuściła tą osobę do
domu. Słyszałam jak rozmawia z tą osobą ale nadal nie wiedziałam kto to jest. Usłyszałam
jak ta osoba wchodzi po schodach i nawet nie wiem kiedy usłyszałam głos
zamykanych się drzwi. Poczułam na swoich biodrach czyjeś ręce. Zaczęła mnie ta
osoba gilgotać a ja momentalnie otworzyłam oczy i ujrzałam…../
boski ten rozdział. Fajnie, że prowadzisz drugiego bloga :)) będę miała co czytać ;p i na dodatek z Harrym :O Ahh... po prostu kocham. haha już kocham <33 oczywiście tego z Niallem też!! czekam na nn :)
OdpowiedzUsuńObserwujemy??
http://it-all-hopenes-for-a-reason.blogspot.com/