sobota, 17 maja 2014

Rozdział 22/ Ej ludzie idziemy coś zjeść bo jestem głodny.

Jak zeszłam na dół zobaczyłam managerów, którzy omawiali coś z moją siostra i resztą chłopaków. Nie wiedziałam co oni chcą zrobić. Ale jak dobrze pamiętam mieliśmy napisać wspólnie piosenkę ale niestety przez te wszystkie wypadki nie udało się. Wiedziałam, że coś wykombinują ale jeszcze nie wiedziałam co. Harry ominął salon i poszedł ze mną do kuchni, a tam podał mi obiad. Jak zjadłam obiad poszliśmy do salonu gdzie wszyscy siedzieli.
     - Dacie radę napisać piosenkę w dwa dni?- zapytał Paul, a Tom tylko patrzył na nas jakimś dziwnym wzrokiem.
     - No jasne, że damy radę.- powiedział jak zawsze pozytywnie nastawiony Liam. Jak tylko managerowie wyszli my zabraliśmy się za pisanie piosenki. Oczywiście było dużo sporów bo każdy miał inny pomysł wiec postanowiliśmy, że my we dwie napiszemy nasze pomysły a chłopacy swoje. Ja siedziałam obok mojej siostry ale jakoś nie szło nam wymyślanie pomysłów na piosenkę. Więc jak każdy zapisał swoje pomysły przeczytaliśmy je i daliśmy radę. Chcieliśmy napisać piosenkę o miłości ale no jak każda piosenka ma być prawie o tym samym więc postanowiliśmy napisać jakąś inną, która od razu wpada w ucho. Wybraliśmy, że tytuł będzie brzmiał Midnight Memories. Postanowiliśmy, że chłopacy nagrają ją sami ale będzie dopiska, iż pisaliśmy razem tą piosenkę. Jak tylko napisaliśmy tekst chłopacy wzięli się za tworzenie muzyki w swoim studiu w domu. Jak wszystko było gotowe postanowiliśmy zadzwonić do managerów. Na następny dzień szliśmy do studia, żeby chłopacy nagrali piosenkę. Na dziś było koniec i wszyscy poszli spać, żeby być przygotowanym na następny dzień. Jak zwykle zasnęłam w ramionach mojego ukochanego. Obudziłam się bardzo wyspana ale niestety nie było nikogo obok mnie. Po chwili jednak drzwi się otworzyły a w nich zobaczyłam Harrego z tacą.
     - Kochanie śniadanie do łóżka.- powiedział i postawił tackę na nogach, a sam usiadł obok mnie.
     - Harry nie musiałeś ale i tak Cię Kocham.- powiedziałam i słodko go pocałowałam. Zjedliśmy razem śniadanie i razem jechaliśmy po chwili do studia. Szczerze byłam lekko zestresowana, bo bałam się, że managerom się nie spodoba. Chłopacy zaczęli już nagrywać piosenkę a my siedziałyśmy i słuchaliśmy chłopaków. Zaczęło mi się nudzić i cały czas grzebałam w telefonie.
                    [i.t.s.] P.O.V.
Zobaczyłam, że mojej siostrze zaczyna się nudzić a ja nie miałam jej niczego do zasugerowania. Oglądałyśmy jak chłopacy nagrywają, lecz niespodziewanie [t.i.] zasnęła. Nie wiedziałam, że moja siostrzyczka jest takim śpiochem. Nasz band skończył nagrywać piosenkę i postanowiliśmy pojechać gdzieś, ale wcześniej było trzeba obudzić [t.i.]. Nie wydawało się to takie proste ale jakoś udało się a szczególnie ja Harry zaczął składać jej lekkie pocałunki na ustach.
     - Ej co się dzieje?- zapytała zdezorientowana.
     - Wiesz skończyliśmy nagrywać i chcemy jechać to oblać.- odpowiedział jej mój ukochany. Wstaliśmy i szliśmy po woli do wyjścia ale jak tylko wyszliśmy wokół studia było dużo fanów jak i reporterów. Widziałam przerażenie w oczach mojej siostrzyczki. Szybko otoczyli nas ochroniarze i prowadzili nas do auta. Chcieliśmy szybko znaleźliśmy się w samochodzie a moja siostra przytuliła się do loczka. Jak tylko znaleźliśmy się w samochodzie, zaczęła się rozmowa na temat teledysku. Chłopacy mieli milion pomysłów na minutę. Jednak trzeba było wybrać tylko jeden, a wybraliśmy, że akcja będzie się toczyła blisko Tamizą i chłopcy będą jeździć na takich skuterach jak starsze babcie. Widziałam, że [t.i.] opiera się na ramieniu Harrego i rozmyśla nad czymś o czym tyko ona wie. Po jakiś 20 minutach dojechaliśmy do restauracji, a my nie byłyśmy odpowiednio ubrane.
     - Chłopacy was pogięło my nie jesteśmy odpowiednio ubrane do tego miejsca.- powiedziała moja siostra.
     - Oj dziewczyny nie przejmujcie się tym my też nie jesteśmy odpowiednio ubrani, ale nie narzekamy.- powiedział Louis, który zaczął się z nas śmiać.
     - Louis to nie jest śmieszne, to jest sprawa wagi państwowej.- powiedziała [t.i.] i wszyscy zaczęli się śmiać z jej wypowiedzi.  Ona za to udawała być poważną no ale jakoś jej się to nie udało i tak się śmiała. Widziałam to szczęście w jej oczach, szczerze przez ten czas nie widziałam jej nigdy tak radosnej jak dziś. Muszę podziękować naszemu loczkowi za to, że uszczęśliwia moją siostrzyczkę.
                  P.O.V. [t.i.]
Zauważyłam, że moja siostra wpatruje się we mnie i nad czymś rozmyśla. Podeszłam do niej i od tyłu ją przytuliłam, a ta za to podskoczyła w miejscu. Lecz po chwili odwróciła się do mnie przodem i przytuliła. No ale jak tylko chłopacy zobaczyli nas przytulone od razu wszyscy się do nas przytulili. No ale jak to Niall musiał coś powiedzieć.
     - Ej ludzie idziemy coś zjeść bo jestem głodny.- powiedział blondynek, a my znów zaczęliśmy się śmiać.
     - No dobra chodźcie bo też jestem głodna.- powiedziałam i szybko weszliśmy do restauracji. Każdy zamówił sobie co chciał i oczywiście co innego. Jak zjedliśmy to poszliśmy się przejść do parku, oczywiście chłopacy bawili się jakby byli 5-latkami. My musiałyśmy ich pilnować żeby się jakoś zachowywali. A jak to nam się znudziło postanowiliśmy iść do domu. Jak tylko się tam znaleźliśmy ja rzuciłam się na sofę a zaraz za mną moja siostra. Leżałyśmy tak do momentu kiedy Harry nas nie zawołała żebyśmy przyszły do kuchni. Poszłyśmy tam do nich ale no jak to oni zawsze coś wymyślą, a tym razem było to, że oblali nas wodą. Chciałyśmy nakrzyczeć na nich no ale ktoś musiał nam przerwać..................../
_____________________________________________________
Hej przepraszam, że tak długo niczego nie dodawałam ale nie miałam weny do tego bloga jak zresztą nie miałam czasu. A teraz może rozdział pojawi się kiedy minie rok od założenia bloga. Nie wiem może szybciej ale nie jestem pewna. Wiecie dużo nauki a jeszcze mam do tego lekcje zawodowe. Przepraszam też ze wszystkie błędy mam nadzieję, że pojawi się dużo komentarzy.