poniedziałek, 8 lipca 2013

Rozdzial 9/ To teraz zobaczysz co zrobie za takie zachowanie.

Hej wiec tak jeszcze raz przepraszam zato, ze tak dlugo nic nie dodawalam. Wiec tak ciesze sie, ze tak duzo was wchodzi i za niedlugo juz bedzie tysiac wyswietlen. Wiec tak z gory przepraszam za wszystkie bledy jakie popelnie. Z niecierpliwoscia czekam na wasze komentarze. Pamietajcie dla was to tylko chwila a dla mnie do motywacja do dalszego pisania ;-) !!
___________________________________________________________________
                    <Perspektywa [t.i.]>
Jak tylko otworzylismy drzwi zobaczylismy wszystkich obok naszych drzwi udawali, ze rozmawiali o czyms innym. Nie spodziewalam sie tego, ze zobacze wszystkich bez wyjatku. Chwycilismy sie za rece z Harrym.
     -Hej co wy tutaj robicie?- zapytalam sie wszystkich.
     -A nic wlasnie szlismy do pokoju Nialla.- powiedziala moja siostra. Wiedzialam, ze moja siostra nie umie klamac a ja to wszystko wiedzialam.
     -[i.t.s.] wiesz, ze ty nie umiesz wogule klamac. Dobra w takim razie Niall co tutaj robicie?- tym razem zwrucilam sie do blondyna.
     -No dobra powiedz jej.- powiedzial pasiasty.
     -Dobra wiec tak jak wy poszliscie do pokoju loczka. My poszlismy po chwili za wami i podsluchalismy wasza rozmowa. A tak apropo to gratuluje!!- krzyknal Niall a za nim wszystcy zaczeli krzyczek i oczywiscie nas przytulac. Moja siostra przystanela przy Hazzy. Akorat stalam dosc blisko, ze wszystko slyszalam. Niestety slyszalam tylko w srodku bo chlopacy sie na mnie rzucili.
     -Harry jesli ja skrzywdzisz to obiecuje, ze Ci tego nie podaruje i jeszcze do tego powiem wszystko chlopakom.- mowila moja siostra. Musialam szybko cos powiedziec zanim ona powie za dozo.
     -Dobra [i.t.s.] daj spokuj jak mi cos zrobi to sobie z Nim poradze i nie musisz mi w tym pomagac.- powiedzialam i poszlam do salonu. Nie wiem jakim sposobem telewizor byl wlaczony. Usadlam na kanapie i wlaczylam sobie wiadomosci. Nie zauwarzylam jak przyszedl Harry. Ogladalismy razem wiadomosci a tu nagle moje zdjecie jak wychodze ze szpitala, a moja siostra obejmuje mnie z boku. Redaktor zaczol mowic. "[i.t.s.] byla ostanio widziana w szpitalu. Zapewne byla to jej siostra ale nie wiem co ona takiego robila w szpitalu? Z naszych informacji siostra [i.t.s.] miala ostatnio operacje. Nawet Harry Styles z 1D martwil sie o ta dziewczyne. Myslimy, ze pomiedzy dziewczyna a Harrym moze powstac silna wiez." Nie sluchalam dalej tylko przelaczylam na jakis inny program, na ktorym akorat lecial jakis film. Po chwili pojawili sie wszyscy. Ogladalismy tak do konica, a potem chlopacy wpadli na pomysl zeby obejrzec jakis inny film. Harry o wiele wczesniej uprzedzil mnie, ze chlopacy lubia ogladac horrory. Moja siostra wiedziala, ze sie boje takich filmow. Wtulilam sie w Hazza, ktory tylko jeszcze bardziej mnie przytulil do siebie.
     -Jak chcesz mozemy isc do mojego pokoju.- powiedzial mi Harry na ucho. Ja jednak chcialam zostac i zobaczyc ten film.
     -Harry ja chce zostac- powiedzialam tez na ucho. Wtulilam sie w mojego loczka. A po chwili moje oczy zrobily sie ciezki i nieswiadoma tego zasnelam na kolanach loczka. Obudzilam sie i zobaczylam, ze leze w luzku a obok mnie spiacy jeszcze Harry. Mialma nadzieje, ze nie obudze mojego ukochanego chlopaka. Lekko sie podnioslam ale na dalej nie pozwolila mi reka  Hazza. Lekko sciaglam ja z siebie i odlozylam na bok. Mialam juz wstawac ale nistety nie moglam, poniewaz loczka reka pojawila sie na mojej tali. Harry przyciagnal mnie do siebie i nie moglam sie wiecej ruszyc.
     -Gdzie moje kochanie chce sie wybrac?- zapytal zachrypnietym glosem. Jego wlosy byly rozwalone na kazda strone. Chcialo mi sie smiac z jego wygladu ale jakos sie powstrzymalam.
     -No wiesz Harry chcialam sobie zrobic sniadanie, poniewaz jestem glodna.
     -A dla mnie tez bys zrobila?- zapytal robiac slodkie oczka do mnie.
     -No wiesz po co mialam robic jak jeszcze spales i teraz nie chce mi sie robic dla dwoch osob.
     -Wiesz jak bys teraz zrobila to bym grze cznie poczekal w lozkuu i poczeka jak bys mi podala sniadanie do lozka.
     -Harry chba sobie ze mnie zartujesz. To dziwczyna powinna dostawac sniadanie do lozka a nie chlopak. A teraz mozesz mnie poscic bo chce isc sobie zrobic cos do jedzenia.- jak tylko to powiedzialam chlopak mnie poscil. Normalnie wstalam ale potem niesty Harry wziol mnie na rece.
     -To teraz zobaczysz co zrobie za takie zachowanie.- powiedzial i szedl w strone ogrodu. Zauwazylam na zewnatrzwielki basen.
     -Harry ja mam opatrunek. Nie mozesz mnie wrzucic do wody.- powiedzialam, a loczek sie zamyslil. Uslyszelismy glos moje siostry, ktora zaczela mnie denerwowac ale nie mialm zamiaru jej tego mowic, poniewaz by sie na mnie pogniewala.
     -Loczku ona........./

2 komentarze:

  1. Kurde !!!
    Ja chcę następny :D
    Super piszesz <3
    www.Still-jeszcze.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nowy rozdział :D Zapraszam do czytania i komentowania :*
      Przepraszam za SPAM :)
      http://still-jeszcze.blogspot.com/2013/07/rozdzia-11.html

      Usuń