Więc tak z racji, że są wakacje postanowiłam pisać coś co
tydzień, lecz jak będę miała czas to dodam szybciej. Przepraszam, że tak ale
jakoś mi się nie chce. Wiem, że cały czas piszę to samo ale z góry przepraszam
za wszystkie błędy. Z niecierpliwością czekam na każdy komentarz i nie
zapomnijcie, że daje mi to motywację do dalszego pisania. ;-)!!!
_______________________________________________________________________
Napis podobny do tego, który znajdował się w domu. Oczywiście
był on wywieszony na dość dużym plakacie. Pamiętam, że zaczynał się na „[t.i.]
to….” Ale teraz mogłam go zobaczyć w całości więc dalej pisało „…. zwykła dziwka.”.
jak tylko to zobaczyłam wyszłam z tamtego pomieszczenia a za mną Harry. Jak tylko
wyszliśmy z tam tond wtuliłam się w mojego loczka. Harry miał przy uchu telefon
i poinformował mnie, że Liam zaraz po nas przyjedzie. Usiedliśmy na jednej z
pobliskiej ławek. Jak tylko przyjechał samochód usiadłam na tyłach z moim
chłopakiem. Byłam cały czas wtulona w niego. Liam jednak musiał przerwać ciszę.
-Harry co się stało?- zapytał a w głosie miał wyczuwalny
smutek.
-Liam to samo co w domu.- odpowiedział i jeszcze bardziej
mnie przytulił. Po chwili byliśmy już w domu a ja nie patrząc się na innych
pobiegłam do pokoju. Myślałam kto mógł napisać takie coś, a szczególnie nie
znając mnie. Nagle do pokoju wbiegła moja siostra. Nic nie mówiła tylko mnie
mocno przytuliła. Ja po raz pierwszy nie wytrzymałam i się rozpłakałam.
-[i.t.s.] czemu nasi rodzice wyjechali? Ale proszę powiedz
prawdę.- powiedziałam. Chciałam dowiedzieć się dlaczego tak naprawdę nas
opuścili.
-Więc tak nasi kochani rodzice postanowili wyjechać ale
mieli w tym biznes. Jeżeli pamiętasz swojego byłego chłopaka do właśnie tam
pojechali. Oni chcą Ciebie z nim znowu zeswatać.- powiedziała a ja nie mogłam
nadal w to wszystko uwierzyć. Pobiegłam na dół do Harre’ go, który był
zdziwiony moim zachowaniem a jemu tylko wyszeptałam do ucha.
-Nie zapomnij, że tylko Ciebie teraz kocham i nikogo
innego.- powiedziałam i pobiegłam do góry gdzie znajdowała się moja siostra.
-Dobra a powiesz mi czemu ostatnio musiałaś pojechać do
menagera?
-No bo chciałam żeby załatwił mi tutaj mieszkanie oraz to
żebym mogła z tobą spędzać więcej czasu.- powiedziała szczęśliwa. Rozmawiałyśmy
tak do momentu przyjścia Nialla.
<Perspektywa Harre’go>
Jak tylko wróciliśmy do domu [t.i.] pobiegła do swojego
pokoju a jej siostra za nią. Powiedziałam chłopakom co zaszło w restauracji. Nagle
zbiegła moja ukochana dziewczyna cała zapłakana i mnie przytuliła. I szepnęła
mi na ucho.
-Nie zapomnij, że tylko Ciebie teraz kocham i nikogo innego.-
powiedziała i pobiegła do góry. Rozmawialiśmy z chłopakami i oczywiście jak to
Zayn wpadł na pomysł żeby urządzić w domu karaoke. Niall pobiegł po dziewczyny.
I miał tylko im powiedzieć, że to coś ważnego. Zaraz widzieliśmy go z
dziewczynami.
-Dobra to tak dzisiaj robi sobie karaoke. Więc tak na
pierwszy ogień idzie.- zamyślałem się ale już wiedziałem kogo chce wystawić.-
niech będzie [t.i.].
-O nie ja się nie zgadzam niech najpierw zaśpiewa moja
siostra.- jęczała cały czas a ja jej uległem ale wiedziałem, że cały czas
będzie się wypierać.
-Dobra to teraz [t.i.].- powiedziała jej siostra. Ona się
nie zgodziła ale i tak zaśpiewała. Miała przepiękny głos więc chłopacy chcieli
żeby zaśpiewała jeszcze jedną ale teraz nagrywali to jak śpiewała. Sądziłem, że
ja ona się o tym dowie będzie zła. Więc po tym jak zaśpiewała śpiewaliśmy
wszyscy lub w parach.
,Perspektywa [t.i.]>
Chłopacy prosili mnie o to żebym jeszcze raz zaśpiewała ale
tym razem coś innego. Spełniłam ich prośbę. Śpiewaliśmy tak do późna i
powiedziałam wszystkim, że już idę. Poszłam się przebrać w pidżamę i oczywiście
jakoś spróbować się wykapać. Jak tylko to zrobiłam poszłam do łóżka a tam
czekał na mnie już Harry.
-Kochanie co się dzieje?- zapytał się mnie loczek a ja nie
odpowiedziałam do momentu kiedy usiadłam obok niego na łóżku.
-Harry dowiedziałam się dlaczego moi rodzice wyjechali. I dlatego
tez powiedziałam Ci takie coś dzisiaj.- wytłumaczyłam i wtuliłam się w jego
nagi tors. Obudziłam się a mojego chłopaka nie było już w pokoju ale po chwili
mogłam go ujrzeć z tacą na której niósł jedzenie.
-To dla mojego kochania.- powiedział i podał mi jedzenie. Zjadłam
wszystko co mi przyniósł a potem kazał się jakoś ładnie ubrać. Jak tylko mnie
zostawił poszłam się przebrać. Ubrałam sukienkę włosy uczesałam w wysokiego koka
i zeszłam do reszty. Wszyscy byli ubrani elegancko. Nie wiedziałam co się
dzieje ale wszyscy mieli jakieś dziwne uśmiechy. Pojechaliśmy w jakieś nie
znane mi miejsce. Zobaczyłam tam…………./