Za krzaków wyskoczyli menagerowie. Zdziwiłam się jak ich
zobaczyłam. Maja siostra zareagowała podobnie jak ja. Szczerze ucieszyłam się
na wiadomość o tym co powiedzieli nam chłopacy. Z drugiej strony nie wiedziałam
o co się rozchodzi i byłam zdenerwowana.
-Hej to tak jeszcze dzisiaj macie wolne ale od jutra
bierzecie się do roboty. Jak coś piszecie z chłopakami piosenką. A jak
skończycie to zadzwońcie.- powiedział Paul.
-A jak coś to poinformujemy was kiedy nagrywamy piosenkę.-
powiedział Tom. Jeszcze chwilę wszyscy rozmawiali a później wsiadłam z Harrym
do samochodu a reszta jechała tak jak przyjechali. Jak przyjechaliśmy do domu od
razu udałam się do pokoju, ponieważ się dziwnie czułam. Rzuciłam się na łózko i
wgapiłam moje oczy w sufit. Nie wiem ile tak przeleżałam ale po czułam jak
materac się zagina obok mnie. Spojrzałam tam i zobaczyłam mojego loczka. Również
zobaczyłam obok mnie tacę pełną jedzenia.
-Kochanie co się dzieję?- zapytał zmartwiony.
-Nic tytko po prostu się dziwnie czuję.- powiedziałam i
wtuliłam się w loczka i mimowolnie drgnęłam.
-Dobra a teraz moja ślicznotka musi coś zjeść.- powiedział i
położył na moich nogach tacę z jedzeniem.
-Ale naprawdę muszę.- zapytałam z nadzieję w głosie, że się
zgodzi.
-Tak i kochanie niestety nie ma żadnej wymówki bo inaczej
zawołam kogoś żeby Cię karmił.- powiedział z śmiechem ale wiedziałam, ze i tak
z nim nie wygram ale spróbować zawsze wolno.
-Harry ale ja naprawdę nie jestem głodna.- powiedział i zamrugałam
słodko oczkami.
-Niestety musisz to zjeść i się ze mną nie kuć bo nie
wygrasz. A wiesz mam do pomocy piątkę osób.- powiedział a ja z niechęciom wzięłam
jedną kanapkę. Tak naprawdę zjadłam dwie ale tą drugą to Harry musiał mnie
karmić. Włożył by mi do buzi jeszcze ale ja już więcej nie mogłam zjeść. Jak tylko
zielonooki skończył mnie karmić zszedł na dół. Po chwili pojawił się Louis,
byłam ciekawa co on znowu wykombinował. Podszedł do łóżka i przerzucił sobie
mnie przez ramię a ja się z wszystkiego śmiałam choć nie najlepiej się czuję. Szliśmy
tak do momentu kiedy pasiasty się zatrzymał przy brzegu basenu. I właśnie
dowiedziała się co ten idjota chce zrobić.
-Louis nie!- krzyknęłam choć byłam u niego na barku. Błagałam
w myślach żeby tego nie zrobił ale on właśnie powiedział coś ciekawego.
-O nie teraz się nie wywiniesz. Za pierwszym razem miałaś wymówkę
a teraz nie.- powiedział a ja pomyślałam, że mogę mu powiedzieć, iż się źle
czuję. Wiedziałam, ze to i tak nic nie pomoże. On wskoczył do wody wraz ze mną.
Wypłynęliśmy na zewnątrz a reszta była zgromadzona w koło baseny. Podpłynęłam do
Hazza a on pomógł mi wyjść z wody. Poszłam szybko się wysuszyć i ubrać inne
rzeczy.
<Perspektywa Harrego>
[t.i.] poszła się przebrać w coś suchego. My postanowiliśmy
rozpalić ognisko. Chcieliśmy trochę odpocząć przed pisaniem piosenki. Byłem ciekawy
jak będzie nam się współpracować z dziewczynami. Szczerze jeszcze z żadną
dziewczyną nie pisaliśmy piosenki. Tylko sami lub z innym znanym wykonawcą. Jak
tylko moja dziewczyna przyszła usiadła obok mnie i się we mnie wtuliła i znowu
się drgnęła. Niall pobiegł po gitarę ale zamiast jego zaczęła grać moja
ukochana a jej siostra śpiewała. Ale jednak po chwili do [i.t.s.] dołączyła także
[t.i.]. Siostry popatrzyło sobie w oczy ale ja nie widziałam oczu ukochanej tylko
jej siostry i widziałem w nich niepokój i strach. Nie wiedziałem o co chodzi
ale się zdziwiłem.
-O nie sadziłem, [t.i.] umiesz grać na gitarze.- powiedział
Liam dziwnie.
-Bardzo dużo rzeczy nie wicie o moje siostrze.- powiedziała
[i.t.s.]
-O jestem ciekawy co jeszcze umie robić.- powiedział Zayn i
wszyscy zaczęli się śmiać.
-Zayn jeszcze zobaczysz.- powiedziała ukochana i wtuliła się
we mnie znowu ta sama reakcja. Niall przejął gitarę i zaczęliśmy śpiewać.
[t.i.] zasnęła mi na ramieniu więc postanowiłem przenieść ją do łóżka. Ale szybciej
podeszła do mnie jej sistra.
-Harry nie spuszczaj jej z oka.- powiedział i zostawiła mnie samego z wieloma myślami
na minutę. Postanowiłem położyć się obok dziewczyny i nie wiem kiedy zasnąłem. Obudziłem
się pierwszy więc postanowiłem zrobić jedzenie dla mojego słoneczka. Wstałem tak
żeby nie obudzić [t.i] i szybko zszedłem na dół. Jak szedłem do góry zobaczyłem
[t.i.] wychodzącą z łazienki miała na sobie jak dla mnie piękny ‘zestaw’. Podszedłem
do niej i skradłem pocałunek z jej pięknych ust. Z niektórych pokoi usłyszałem
krzyki i szybko powiedziałem do dziewczyny.
-To może pójdziemy zjeść do pokoju bo zaraz nie będzie tutaj
spokoju.- powiedziałem i lekko się roześmiałem a moja ukochana skinęła tylko
głową.
-Harry co wczoraj robiliśmy?- zapytała.
-No spotkaliśmy się z menagerami a dzisiaj piszemy
piosenkę.- powiedziałem zadowolony.
-Tak to jeszcze pamiętam ale co się działo po tym jak Louis
wrzucił mnie do wody?
-No wypłynęłaś, poszłaś się przebrać a potem śpiewaliśmy. A jeszcze
ty grałaś na gitarze.- powiedziałem.
-Ahm bo ja tego jakoś nie
pamiętam.- powiedziała a po cichu dodała myśląc, że ja nie słyszę.- Ojoj jest źle.-
nie wiedziałem co się dzieje ale podszedłem do [t.i.], która siedziała na łóżku.
Dotknąłem jej czoła i było bardzo gorące. Szybko pobiegłem do kuchni po leki żeby
zbić jej gorączkę. Wszyscy się na mnie patrzyli ale ja się tym nie
przejmowałem. Jak wracałem po schodach zobaczyłem [i.t.s.] stał z zasłoniętą
buzię. Zobaczyłem coś czego nie chciałem. Moja ukochana leżała………/
____________________________________________________________________
Bardzo, bardzo, bardzo was
przepraszam, że teraz dodaje ale nie miałem weny i szczerze za bardzo nie
miałam czasu. Mam nadzieję, że się podoba bo nie za bardzo ale ważniejsza jest
wasza opinia. Mam nadzieję, ze pojawi się też tak dużo komentarzy jak po
poprzednim postem. Przepraszam was za wszystkie błędy jakie popełniłam. Jak przeczytałeś
zostaw proszę swój komentarz.