niedziela, 29 grudnia 2013

Rozdział 20/ Uderzył Nathana i mnie porwał tak jakby.

Zobaczyłem tam [t.i.] w objęciach tego Nathana. Ale moja dziewczyna nie była zadowolona z tego obrotu sprawy. Chciała się mu wyrwać ale niestety  on był dla niej za silny. Ale też [t.i.] była jeszcze słaba. Podszedłem tam do nich postukałem tego Nathana w plecy on się odwrócił a ja mu przywaliłem i wziąłem moją ukochaną na ręce i postanowiłem, że wezmę ją do siebie. Wsadziłem ją do samochodu i odjechałem stamtąd jak najszybciej.
     -Harry co ty robisz?- zapytała zdezorientowana.
     -Zabieram Cię do siebie.- powiedziałem i już parkowałem na podjeździe. Wziąłem [t.i.] na ręce i wparowałem do domu. Wszyscy się na nas spojrzeli a jej siostra wpatrywała się w e mnie niepewnie.
     -Harry co zrobiłeś?- zapytała zdziwiona.
     -Uderzył Nathana i mnie porwał tak jakby.- odpowiedziała moja ukochana.
     -Dobra weź zanieś moją siostrę do pokoju bo jest wykończona.- powiedziała [i.t.s.]. Zrobiłem tak jak mi kazała i położyłem sie obok niej.
     -Jak oni cie tam wzięli?- zapytałem lekko przestraszony, że znów mi mogą zabrać.
     -Przyszli po mnie do szpitala i mama z tatą wypisali mnie na ich żądanie. Wzięli mnie gdzieś a potem mój ex zaczął mnie przytulać i wtedy wszedłeś ty.- powiedziała i się do mnie przytuliła bardzo mocno. Nagle usłyszałem z dołu jakieś krzyki. A po chwili mogłem zobaczyć [i.t.s.] w drzwiach. Wiedziałem też, że [t.i.] zasnęła mi w rękach więc położyłem ją lekko do łózka i szybko zeszłem na dół.
     -Gdzie jest nasza córka?- zapytała się mama dziewczyn.
     -Śpi na górze i radze jej nie budzić.- powiedziałem a do mnie podszedł Nathan i uderzył prosto w nos.
     -Nie mów mi co mam i mów mi gdzie jest moja dziewczyna.- powiedział zezłoszczony chłopak.
     -Przykro mi ale odczep się od mojej siostry bo tylko ją ponownie skrzywdzisz.- powiedziała [i.t.s.]. A z moją ukochaną został Niall tak dla bezpieczeństwa.
     -Jak ty się odzywasz do nas młoda damo.- powiedział ich tata.
     -Normalnie po prostu chcę żeby moja siostra miała szczęście w życiu ale wy jej to uniemożliwiacie.- powiedziała i wtuliła się w mój bok.
     -On jest jeszcze nie pełnoletnia i musi mieszkać z nami.- powiedziała mama dziewczyn.
     -Tak ale j jestem i chcę sprawować nad nią odpowiedzialność. A ja się nie zgodzicie to już jakoś inaczej to załatwimy- powiedziała i założyła ręce na piersi i zrobiła taką minę jakby nie znosiła sprzeciwu.
     -No dobrze może tutaj zostać ale ma zamieszkać z tobą a nie z tym chłopakiem.- powiedział ich tata a na mnie wskazał ręką. Po tych słowach wszyscy wyszli tylko został ten ex [t.i].
     -Powiedz jej, że ja nigdy nie od puszę.- powiedział i chciał już mi znów przywalić ale coś go powstrzymało. Jak on wyszedł zobaczyłem za sobą chłopaków.
     -To teraz przepraszam ale muszę coś załatwić.- powiedziałem i wyszedłem z domu.
                  < Perspektywa [t.i.] >
Obudziłam się a na łóżku zamiast Harrego siedziała moja siostra. Była ucieszona więc coś się musiało stać ale boję się zapytać.
     -[i.t.s.] co się stało?- zapytałam przestraszona.
     -Od dziś jesteś pod moja opieką.- powiedział zadowolona oraz się na mnie rzuciła bo jakby inaczej.
     -Gdzie jest Harry?- zapytałam.
     -Nie wiem musiał gdzieś wyjść i jeszcze nie wrócił. A może ty jesteś głodna albo coś?- zapytała się tak szybko, że ledwo nad nią nadążyłam.
     -Nie dzięki nie jestem głodna.- powiedziałam i znów się położyłam. Leżałam tak do momentu kiedy nie zmorzył mnie sen. Obudziłam się a obok mnie spał Harry. Spojrzałam na zegarek a tam godzina 3:30. Postanowiłam zejść do kuchni zrobiłam sobie kanapki i zaczęłam je zjadać. Nagle zobaczyłam jakąś postać za oknem przestraszyłam sie i zaczęłam krzyczeć. Bardzo szybko mnie pojawił się Harry i zaczął mnie przytulać.
     -Hej kochanie co się stało?- zapytał a ja tylko jeszcze bardziej się do niego przytuliłam.
     -Tam ktoś był.- powiedziałam i wskazałam ręką na okno a Harry szybko wybiegł z domu. Do mnie podeszła siostra i zaczęła przytulać.
     -[t.i.] tego kogoś już tam nie ma.- powiedział loczek przejął mnie od mojej siostry.
     -Dobra  przepraszam ja już pójdę spać.- powiedziałam i już chciałam iść ale zatrzymał mnie ręką Harry.
     -Kochanie poczekaj ja już też idę.- powiedział i razem poszliśmy do pokoju ale moja siostra została jeszcze na dole.
                    < Perspektywa [i.t.s.] >
Zostałam jeszcze na dole i tym razem ja wyszłam na dwór i zobaczyłam tą znaną mi fryzurę. Tego kogo widziała moja siostra był to Nathan, który chyba nie odpuści. Poszłam spać nadal nie pewna o to co zrobi ten głupek, który jest nieobliczalny. Położyłam się obok Nialla i zaczęłam zasypiać ale usłyszałam z dołu jak coś się rozbija. Zaczęłam budzić blondynka, bo nie chciałam sama tam schodzić.
     -Niall ktoś jest na dole.- powiedziałam i szarpałam go za ramię.
     -[i.t.s] co się dzieje?- zapytał zdezorientowany.
     -Ktoś jest na dole a sama boję się zejść na dół.- powiedziałam a Niall momentalnie wstał i zszedł na dół a ja za nim. Jak zeszliśmy na dół zobaczyłam moją siostrę leżącą na ziemi a nad nią był........./
__________________________________________________
Hej więc tak jak obiecałam pisze dalej to opowiadanie. Przepraszam z błędy i mam nadzieję, że będzie dużo komentarzy. Możecie podawać dalej mojego bloga.
3 KOMENTARZE = NOWY ROZDZIAŁ

3 komentarze:

  1. Jezu jakie świetne *O* Dlaczego ja wcześniej nie zaczęłam tego bloga czytać? xD Nie mogę doczekać się nn <3
    RiDa

    OdpowiedzUsuń
  2. Super *.* Pisz dalej proszę.!

    OdpowiedzUsuń
  3. Świetne opowiadanie ♥ zapowiada się ciekawie:*
    zapraszam też do mnie: http://pain-fanfiction-harry-styles.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń